Wiosennych inspiracji ciąg dalszy
Doskonale wiem, że potrzebujesz spokoju i oddechu. Zgadza się? Wiesz, co może pomóc Ci w osiągnięciu takiego stanu ducha? Spacer - przechadzka, do której w tym wpisie będę próbowała Cię nakłonić.
Chciałabym, byś spróbowała znaleźć w swoim codziennym grafiku 30-40 minut na błogie spacerowanie. Co Ty na to?Pomyśl, przeanalizuj, która pora będzie odpowiednia i zacznij działać. Tylko nie próbuj się wykręcać. W nawet najbardziej zapełnionym grafiku, można znaleźć lukę na spacer – wystarczy dobrze pokombinować. Możesz pójść pieszo do pracy, wysiąść jeden przystanek autobusowy wcześniej, zaparkować samochód troszkę dalej niż zwykle.
Zobacz, jakie to proste. W ten sposób będziesz mogła choć troszkę pospacerować. Spacer przed pracą rozbudzi Twoją kreatywność i dotleni mózg. Prędzej czy później odczujesz znaczną różnicę w swoim samopoczuciu. ,,Kiedy chodzimy, w naszym mózgu uwalniane są kojące neurotransmitery, tak zwane endorfiny, które uśmierzają ból, zwiększają pozytywne uczucia i dają odprężenie. Badania wykazują, że 20- albo 30-minutowy spacer może mieć podobne działanie jak łagodny środek uspokajający” - ,,Calm” Michael Acton Smith
Nie wiem jak Ty, ale ja na najlepsze pomysły wpadam podczas pieszych przechadzek. To właśnie wtedy z dystansem, spokojem mam czas na przemyślenie wielu spraw i znalezienie rozwiązań. Najbardziej lubię takie niespieszne spacery, gdy nic ani nikt mnie nie popędza. Wówczas sama ze sobą mogę pobyć. Oczywiście nie myślcie sobie, że spaceruję zawsze sama. Nie. Człowiek to ,,zwierzę” stadne. Nie da się ukryć, że lubimy towarzystwo innych ludzi. Tak też jest w moim przypadku. Warto w swoim grafiku uwzględnić spacery rodzinne.
Pobędziecie razem, powygłupiacie się z dziećmi, porozmawiacie albo pomilczycie. Oczywiście taka forma może być dość trudna do realizacji z uwagi na np. odmienne grafiki w pracy, zajęcia pozalekcyjne itp. Niemniej jednak jestem przekonana, że choć jeden dzień w tygodniu możecie tak zsynchronizować plan dnia, by pobyć razem i pospacerować. Jeśli nie da się raz w tygodniu, to znajdź tyle czasu ile możesz. Ważne by nie poddawać się i próbować, a efekty zaskoczą was bardzo.
Podobno wystarczy 21 dni, by jakaś czynność na dobre zadomowiła się w naszym grafiku. Może warto spróbować i postarać się znaleźć codziennie kilkadziesiąt minut na spacer? Tylko nie kręć nosem, gdy na dworze zacznie padać deszcz. Z parasolem tez można śmiało spacerować :)
Do dzieła.
Lubicie spacerować? Robicie to codziennie? Jaki wpływ ma na Was relaks na łonie natury? Chętnie poczytam Waszych opinii na ten temat.
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie