Jesteś piękna. Jesteś bardzo wartościową kobietą. To dzięki Tobie dzisiaj ktoś się uśmiechnął. Zdajesz sobie z tego sprawę? Czy wiesz ile jesteś warta?
Dzisiejszy post chciałabym poświęcić pielęgnacji, bo zadbana Ty, to lepsze twoje samopoczucie, bardziej promienny uśmiech, emanujące na zewnątrz piękno.
Mamy pierwszy dzień wiosny – przynajmniej na kartkach kalendarza, bo przyroda jeszcze się nie obudziła :) Chcąc, nie chcąc wiosna, budząc się do życia, daje nam nową energię, pojawia się więcej pomysłów. Aż chce się żyć. Prawda? Też towarzyszy ci takie uczucie?
Choć ten trochę dłuższy wstęp jeszcze do końca nie mówi o tym, co dzisiaj chciałaby ci przekazać, to mam nadzieję, że cię nie zanudził i doczytasz do końca :)
Wraz z nadejściem nowej pory roku więcej odsłaniamy, chcemy lepiej wyglądać. Już rzadziej będziemy opatulone przemykać ulicami, by nas nikt nie zauważył. Podstawą naszego piękna – tego zewnętrznego, jest właściwa pielęgnacja skóry, a przede wszystkim dokładny demakijaż. Pewnie nie jeden raz słyszałaś, że gdy położysz się spać w makijażu, to rano, po przebudzeniu, twoja skóra ma o 5 lat więcej. Coś w tym jest... Nasza skóra potrzebuje oddechu, odpoczynku i właściwej pielęgnacji. I tutaj nie namawiam cię do zakupów za miliony i uzupełniania kosmetykami parapetów i półek w łazience. To nie o to chodzi. Po co marnować pieniądze. Przecież i tak wszystkiego nie jesteś w stanie zużyć. Znając życie, to część z tych ulepszaczy się przeterminuje albo w ogóle zapomnisz, że coś takiego masz.
W kwestii pielęgnacji ja stawiam na jedną zasadę: lepiej mieć mniej kosmetyków. Dobrze jest zaopatrzyć się w takie, których jakość, cena, skład będą odpowiednie właśnie dla ciebie. Kochane! A co z demakijażem? Czy zwykła woda wystarczy? Hmm tutaj pewnie znajdzie się sporo osób, które zaczną ze mną polemizować. W związku z czym powiem, jak ta sprawa wygląda u mnie. Może akurat się zainspirujesz? :) Mam dość wymagająca skórę i rzadko mieszam kosmetyki. Raczej stawiam na te sprawdzone przeze mnie marki i ich się trzymam. Czy to z lenistwa? Raczej nie. Bardziej ze strachu przed konsekwencjami, jakie może przynieść mojej skórze nowe, gdzieś tam, u kogoś podpatrzone cacko, które nie do końca znam.
Do tej pory, do demakijażu używałam żelu, później był tonik i krem plus moje dłonie i oczyszcamy i wklepujemy itd., itp. :) Ostatnio wpadło w moje ręce prawdziwe cudo - elektroniczna, silikonowa, soniczna szczoteczka do mycia twarzy Beautifly (Zobacz TUTAJ) Szczoteczka soniczna Beautifly dokładnie oczyszcza twarz ze wszelkich zanieczyszczeń. Fale soniczne pozwalają na dokładniejszy i bardziej dogłębny demakijaż twarzy. Skóra jest oczyszczona, a drgania, których natężenie mogę sobie regulować, działają kojąco i odprężająco. Demakijaż przy użyciu tej szczoteczki, to nie tylko krok do pięknej skóry ale i cudowny relaks przed snem. Dzięki temu codziennemu rytuałowi, skóra po przebudzeniu jest bardziej sprężysta, wypoczęta i piękna. Szczoteczka posiada klasę wodoszczelności IPX6, co pozwala na polewanie obudowy wodą. Dzięki tej szczoteczce, podczas demakijażu zużywam zdecydowanie mniej żelu do mycia twarzy, ponieważ szczoteczka doskonale spienia produkt.
Dokładnie oczyszczona twarz łatwiej przyswaja składniki z kremów, które po demakijażu wklepuję w twarz. W samej szczoteczce podoba mi się opcja regulacji prędkości drgań. Szczoteczka soniczna Beautifly ma 6 różnych prędkości, dzięki temu mogę zdecydować z jakim natężeniem ma działać. Stosując tą szczoteczkę zauważyłam, że rano, gdy robię sobie makijaż, mój podkład łatwiej się wchłania. Skóra jest bardziej elastyczna, promienna i wygląda na wypoczętą. Jestem pewna, że ta szczoteczka doskonale sprawdzi się w podróży. Jest bardzo poręczna, więc mogę ją schować nawet do torebki. Nie muszę się martwić w jaki sposób ją naładuję. Wystarczy, że podłącze urządzenie do portu zasilania za pomocą kabla USG do ładowania, który znajduje się w zestawie.
Taka szczoteczka to świetne rozwiązanie dla osób, które do tej pory demakijaż uważały za zmorę i nie lubią go wykonywać. Po zaopatrzeniu się w to cudo, demakijaż stanie się nie tylko koniecznością ale i przyjemnością. Bo która z nas nie lubi delikatnego, relaksującego masażu przed snem? A oczyszczona skóra to doskonały do niego dodatek. Pamiętajcie! Zadbana Ty, to piękna Ty!
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie