Całkiem niedawno ukazał się rewelacyjny debiut i zasilił szeregi moich ulubionych książek.
,,Czekałam na Ciebie” to książka wciągająca od pierwszych stron. Fenomenalna kreacja postaci i autentyczność zdarzeń sprawiają, że czyta się ją z zapartym tchem, bez ustanku, z ogromnym zaciekawieniem. Autorka z lekkością wprowadza czytelnika w świat postaci, dawkując stopniowo i odkrywając przed nim losy bohaterów.
Do gustu przypadła mi Paulina Jabłońska, która jest główną bohaterką książki. Paulina to dwudziestoośmioletnia singielka. Ma rewelacyjną pracę, cudowną rodzinę, na której może zawsze polecać. Do pełni szczęścia brakuje jej tylko osoby, która obdarzy ją niezwykłym uczuciem i sprawi, że będzie czuła się kochana. Ma poukładany według własnych potrzeb i zasad świat do momentu, aż na jej drodze staje ktoś, kto wywraca wszystko do góry nogami. Nie będę wam zdradzać, co tak naprawdę się dzieje, bo napięcie jakie powstaje podczas czytania, gdy poznajesz losy bohaterów, jest fantastyczne. Uporządkowany świat Pauliny zaczyna wirować, pojawia się uczucie, które zmienia wszystko. Pojawia się Igor i wspomnienia z dzieciństwa. Dobre? Hmm nie do końca. Paulina w życiu dorosłym, za wszelka cenę chciała wymazać traumę z dzieciństwa, a dokładniej to jak traktowali ją rówieśnicy.
Autorka książki dobitnie pokazała jak z pozoru beztroskie dzieciństwo może mieć też drugą stronę i być przerażające, bezwzględne i poniżające. Kochająca rodzina to pierwsza strona medalu, a docinki od rówieśników, które spędzały sen z powiek tej dziewczynie to druga – ciemniejsza strona. Fakt, że autorka zdecydowała się w swojej książce zwrócić uwagę na ten aspekt jest ogromnym plusem. Podczas czytania książki nasuwają się różnego rodzaju refleksje. Czytasz i zaczynasz analizować świat, zastanawiając się jak wiele ukrytych ma on ran. Jaki ogrom złych doświadczeń skrywają osoby z naszego otoczenia naszego. Wielokrotnie, gdy analizowałam zachowania Pauliny i jej dzieciństwo, w mojej głowie rodziło się mnóstwo pytań. Ta książka daje czytelnikowi dużo przestrzeni na refleksję. To naprawdę ogromny plus. Dzięki temu nie jest to kolejna, przepełniona bezwartościowym tekstem i sztucznie wykreowaną rzeczywistością pozycja. Ta książka daje coś więcej. Zresztą gdy po nią sięgniesz z pewnością dojdziesz do podobnych wniosków.
,,Czekałam na Ciebie” Magdaleny Krauze to książka, która ujęła mnie swoją autentycznością. Znalazłam w niej cząstkę siebie. Czytając, doświadczasz mieszanki uczuć od smutku, po wybuchy śmiechu.
Książka kończy się w zaskakujący sposób i z pewnością będzie kolejna część, a nam czytelnikom pozostaje wracać myślami do losów bohaterów i z niecierpliwością czekać na premierę drugiej części.
Dziękuję Wydawnictwu Jaguar za egzemplarz recenzencki.
A Was kochani zapraszam do sięgnięcia po tą książkę.
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie