Mamy Boże Narodzenie!
W powietrzu unosi się zapach świeżo upieczonego ciasta. W domu zagościło zielone drzewko, na którym połyskują przepiękne światełka i różnokolorowe bombki. Co jakiś czas słuchać dzwonek do drzwi zwiastujący gości. Tak, tak. Mamy Boże Narodzenie!
Kojarzące się z ciepełkiem, śniegiem, kolędami święta zagościły w naszych domach na dobre.
Po przedświątecznej gonitwie, masz nareszcie kilka chwil, by spokojnie usiąść i dzielić się radością z bliskimi. To piękny czas cudów. Cudem jest chociażby to, że dzisiejsza doba trwająca również 24 godziny, biegnie jakby spokojniej. Mamy więcej czasu. Dzisiaj wyjątkowo nie zjadasz śniadania w biegu, byleby zdążyć na autobus i nie spóźnić się do pracy. W Boże Narodzenie przy stole jesteś z bliskimi, którzy tak jak ty, szukają wytchnienia, radości i bliskości.
Święta Bożego narodzenia mają w sobie coś, co sprawia, że nie możemy się ich doczekać. To święta, które za każdym razem niosą coś nowego; nowy początek. Przywołujemy wspomnienia o tych, którzy odeszli, a byli nam bardzo bliscy.
Wspomnienia są wciąż żywe i to sprawia, że ten czas jest jeszcze piękniejszy.
Ciekawa jestem, czy lubicie powspominać sobie w rodzinnym gronie różne ciekawostki. Jako mała dziewczynka uwielbiałam opowieści mojego dziadzia. Siadałam przy choince, na kolanach tego fantastycznego człowieka i wpatrzona w niego jak w obrazek, słuchałam z zapartym tchem najróżniejszych historii. Do dziś nie mam pojęcia, czy wszystko, co dziadziuś opowiadał zdarzyło się naprawdę, ale wtedy, jako mała dziewczynka, chłonęłam niczym gąbka każdy, nawet najmniejszy szczegół, by później oczami wyobraźni wędrować po tej krainie. To było fantastyczne uczucie. W każde Boże Narodzenie dziadziu miał coś nowego do opowiedzenia. Czekałam na to bardziej niż na prezenty. Pamiętam, jak podarował mi małą bombkę w kształcie muchomora, którą mam do dziś i zajmuje ona honorowe miejsce na choince. Oczywiście do prezentu była dołączona historyjka, że ta oto bombka jest jedyna w swoim rodzaju i nikt inny na świecie takiej nie ma. Czy rzeczywiście to jedyny egzemplarz? Nie mam pojęcia. Dla mnie jest niepowtarzalna, bo podarowana przez człowieka, którego kocham z całego serca. Niby mała rzecz, a do dziś przywołuje niesamowite wspomnienia.
Takie właśnie jest to Boże Narodzenie. Bogate w dobro, wspomnienia i ogrom miłości.
Co roku tworzy się nowa historia i warto celebrować ten świąteczny czas. Kiedyś przeczytałam rewelacyjny tekst, który mówi o tym, że tak naprawdę karp na wigilii jest mało ważny. Ważniejsze jest Twoje serce, które jest gotowe na to, by przyjąć miłość od drugiego człowieka i dać mu w zamian to samo, a nawet z nawiązką.
Co roku, w przedświątecznym pędzie zapominamy o tym, co tak naprawdę się liczy. Kładziemy nacisk na jedzenie, wystrój, ubiór, a zapominamy o sercu. Zapominamy o tym, że najpiękniejsze Boże Narodzenie będzie wtedy, gdy spędzisz je z najbliższymi. Dasz swój czas, rozmowę i spojrzenie. Na stole wcale nie musi być dwunastu dań i uginających się od ciężaru półmisków. Ważne, by przy tym stole byli ci, których kochasz. To oni wraz z tobą tworzą historię i atmosferę świąt.
Cudownych świąt :)
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie