Stare fotografie, pierwsze pluszaki moich dzieci, zdjęcia z usg, odbicia stópek dzieciaczków...
Trochę przydługa historia trzech pudełek...
Niby takie niepozorne pojemniczki, a kryją w sobie rzeczy, które wywołują ogromne wzruszenie. Od zawsze uwielbiałam chomikować przedmioty, które miały dla mnie wyjątkowe znaczenie. Tak oto powstały trzy pudełka z wspomnieniami. Co w nich przechowuję? Hmm trochę tego jest :)
Zdjęcia od dzieciństwa do teraz...
W pudełku jest kilka zdjęć, które mają szczególne znaczenie. Oczywiście oprócz tych sztuk, mam też albumy ze zdjęciami. Oj sporo się ich nazbierało, ale o tym to rozpiszę się innym razem :)
W pudełku jest kilka szczególnych zdjęć, do których wracam z sentymentem i ogromnym wzruszeniem. Są zdjęcia moich rodziców, dziadków, małej mnie:), mojego męża i kilka fotografii moich dzieci... Kocham te moje zdjęcia. Wszystkie razem i każde z osobna. Zdjęcia mają szczególną moc. Sprawiają, że wspomnienia ożywają i nie jedna łza zakręci się w oku.
Cud narodzin
Opaska z rączki mojego syna, pępuszek córeczki, karta ukończenia szkoły rodzenia, naklejka z łóżka szpitalnego, zdjęcia z USG... Wszystko, co przypomina mi o ciąży, cudzie narodzin i tych dwóch wspaniałych MIŁOŚCIACH, które mojemu życiu nadają sens.
Dyplomy, medale
Każdy konkurs, zawody sportowe, dyplomy itd. itp. w skrócie działalność medialno-artystyczno-sportowa moich dzieci :) Lubię kolekcjonować wszystko, co dokumentuje ich poczynania.
Laurki, rysunki
Jest tego cała masa. Od najmłodszych lat moich dzieci - gdy rysowane przez nich postaci nie wyglądały zbyt realistycznie; do teraz – gdy są dopracowane w każdym szczególe.
Pamiątki
Praktycznie z każdego wspólnego wyjazdu przywozimy jakieś pamiątki. Są to kubki, figurki, pocztówki, monety, zdjęcia itd.
Ciężko mi skatalogować te wszystkie przedmioty i choć w pudłach panuje ,,artystyczny” nieład to nie zrezygnowałabym z nich w żadnym wypadku.
Lubię te nasze pudełka. Może nie są idealne, designerskie. Najważniejsze jest to, że są NASZE. Tworzymy je każdego dnia. Po co mi te pudła? One zatrzymują czas. Fajnie jest po latach dotknąć opaseczki szpitalnej dziecka, jego pierwszej czapeczki. Dobrze jest wrócić myślami do tych najwspanialszych momentów z naszego życia.
A Wy przechowujecie pamiątki? Macie w swoich domach takie magiczne pudła?
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie