Przypominają remanent w dużym sklepie, ,,mini wyprzedaż” niepotrzebnych rzeczy.
Wiosenne porządki, bo o nich mowa, choć w pewnym sensie wywracają nasze rozleniwione po zimie legowisko, to są przede wszystkim okazją do poukładania i odświeżenia naszego domciu. Wszystko pięknie, tylko od czego zacząć i jak poukładać domową ,,układankę” w całość?
Wiosenne porządki są okazją do pozbycia się niepotrzebnych rzeczy i solidnej segregacji tych, na których nam zależy i bez których nie wyobrażamy sobie życia. Często do przedmiotów podchodzimy z dużym sentymentem, a inne z kolei zalegają na półce i pełnią tam jedynie funkcję stojaka, na którego zwracamy uwagę jak już osiądzie kurzem.
Podstawowym pytaniem jakie musimy sobie zadać jest to, czy dana rzecz jest nam potrzebna, czy jedynie zajmuje miejsce na półce. Pozbyć się niepotrzebnych drobiazgów nie jest wcale łatwo, ale jest to możliwe!
Takie ,,oczyszczenie” szaf czy półek pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie i gdy już dojdziemy do ładu z naszym porządkowaniem, niewątpliwie doda nam też energii. Łatwiej znajdziemy potrzebne nam przedmioty i nie będziemy ,,obijać się” o zakurzone ,,stojaki”.
Pamiętajcie, że warto w to nasze wiosenne porządkowanie zaangażować bliskich. Nie dość, że posprzątamy dom o wiele szybciej, to przy tym możemy się świetnie bawić. Bo przecież widok biegającego po mieszkaniu męża z mopem czy też szalejących dzieciaczków ze spryskiwaczem nie jest codziennością :)
Po takim gruntownym Przeglądzie i akcji ,,mop-odkurzacz” nasz domek będzie uporządkowany i odświeżony.
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie