Ujęta w zaskakujący sposób próba walki dobra ze złem i zmiany świata podjęta przez główną bohaterkę rodzi w głowie czytelnika mnóstwo pytań. Nasuwające się przemyślenia i idące w parze z każdą kartką książki pytania, ciekawią czytelnika.
CZASEM TRZEBA COŚ ZBURZYĆ, BY NA TYM ZBUDOWAĆ COŚ OD NOWA
Młoda studentka psychologii tworzy grupę Demolka. Zirytowana otaczającym światem, gonitwą, negatywnymi informacjami podejmuje próbę jego zmiany. Sposób w jaki chce to uczynić, niejednego czytelnika zwali z nóg.
Mea jest dość specyficzną osobą. Wielokrotnie sfrustrowana otaczającym światem potrafi każdemu, bez wyjątku okazać złość. Momentami bywa aż zanadto opryskliwa. W jej wyobraźni rodzi się wymyślona postać o imieniu Alfred, z którym bohaterkę łączy poprawna relacja. W pewnym momencie przez moją głowę przeszła myśl, że Mea może mieć jakieś zaburzenia psychiczne.
Anarchistyczna grupa, której założycielką jest Mea sieje spustoszenie. Wszystko w imię tego, by świat dowiedział się jaki jest zły i bezwzględny. Kilkunastoosobowa grupa z jednej strony niesie postrach i zniszczenie, a z drugiej chce uzmysłowić światu, że kierują nim niepoprawne relacje i wzorce. Założeniem Mei jest pokazanie ludziom, że kierują nimi nie te wartości co powinny. Ta zbuntowana dziewczyna chce im pokazać, że rodzina, zdrowie, przyjaciele powinny być na pierwszym miejscu. Niestety sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli.
Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem. Jak na debiut literacki jest naprawdę niezła. Rozmowa Mei z redaktorem tworzy dobre tło dla książki. Czytając stajemy się uczestnikami zdarzeń i wraz z główna bohaterką cofamy się w czasie.
Czy Mea to postać którą można polubić? Choć na pierwszy rzut oka wydaje się być zarozumiałą buntowniczką, jednak im dłużej się jej słucha, można dostrzec, że tak naprawdę to bardzo skryta i zagubiona dziewczyna. Być może w zbyt ostry i agresywny sposób chce powiedzieć światu co ją boli, niemniej jednak jest postacią bardzo interesującą.
W książce najbardziej urzekło mnie zakończenie. Nie zdradzę Wam, bo chcę byście tak samo jak ja, kartka po kartce odkrywali tajemnice, jakimi owiana jest cała historia.
Dość kontrowersyjny sposób przekazu, nakłania czytelnika do zauważenia tego, co w życiu powinno być najważniejsze.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Ani :)
Subskrybuj
Zgłoszenie