Jak Cię widzą, tak Cię piszą
Jak powinna wyglądać kobieca garderoba? Jak dopasowywać ubrania do siebie, by nie wyglądać karykaturalnie?
Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie poniżej. Wywiad ze stylistką wizerunku Magdaleną Sajdak z Jasła z pewnością będzie pomocny każdej kreatywnej kobiecie.
Magdalena Sajdak - na co dzień młoda mama, spełniona mężatka, a do tego bizneswoman... Jakich rad udzieli?
Przeczytajcie sami :)
Jak powinna wyglądać kobieca garderoba?
Każda z nas jest inna, każda ma inny model życia i styl ubierania się. Ja cenię sobie bardzo tą indywidualność i podkreślam ją oraz wydobywam w prawidłowy sposób, eksponując kobiece walory. Czasem wystarczy niewiele, by poprawić swój wygląd.
Kobieca garderoba powinna być dopasowana indywidualnie do każdej kobiety, do trybu jej życia. Kobieta, która jest mamą ma inną zupełnie garderobę niż kobieta bizneswoman czy kobieta aktywnie spędzająca czas. I dlatego musimy podejść do swojej garderoby indywidualnie, czasem niezależnie od panującej mody.
Natomiast uważam że w każdej kobiecej szafie powinny znaleźć się takie ubrania jak: biała koszula lub T-shirt, spodnie klasyczne, mogą to być dżinsy (odpowiednie do typu sylwetki), marynarka, kardigan i mała czarna, przy czym kolor czarny można zastąpić jednym z klasycznych kolorów: bordo, butelkowa zieleń, grafit, granat, brąz. Wymienione ubrania to podstawa każdej garderoby. Na niej budujemy całość, dokupujemy to co modne w danym sezonie i wtedy powstaje nam stylizacyjnie poprawna garderoba. Na tyle poprawna, że nie musimy zastanawiać się co włożyć i czy to będzie dobrze wyglądało.
Wbrew powszechnemu przekonaniu kobieca garderoba nie musi składać się z pomieszczenia wielkości małego sklepu, naprawdę wystarczy jedna szafa. Jedna, a konkretna. Bo tak naprawdę w ilu rzeczach chodzimy? Mamy kilka swoich ulubionych ciuszków i te najczęściej wkładamy, pozostałe ubierzemy okazjonalnie lub wcale. Jeśli jakiegoś ubrania nie zakładamy przez rok, to się go zwyczajnie pozbywamy z naszej garderoby, bo już na pewno go nie ubierzemy.
Jak dopasowywać ubrania do siebie, by nie wyglądać karykaturalnie?
„Jak Cię widzą, tak Cię piszą”. W Polsce, szczególnie w małych miastach, wygląd stanowi dużą wartość dla osób nie tyle postronnych, co dla nich samych. Wygląd zadbany, doskonale połączony z dodatkami jest wyznacznikiem statusu, wykształcenia, pochodzenia, wiedzy. Na podstawie oceny samego wyglądu jesteśmy czasem w stanie określić charakter danej osoby. Kobieta, która interesuje się swoim wyglądem, i której zależy na nim będzie szukać inspiracji, informacji albo specjalisty, który jej pomoże odnaleźć swoje JA. Tym specjalistą może być fryzjer, kosmetyczka, stylistka czy nawet brafiterka.
Dziś kobiety dbają o swój wizerunek coraz bardziej. Objawia się to w naszym mieście dużą ilością salonów kosmetycznych i fryzjerskich, sklepami z odzieżą dla kobiet. Kobiety poszukują i dążą do zmian o wiele szybciej niż mężczyźni, którzy są w tyle w stosunku do naszych sąsiadów Niemców, Holendrów czy Francuzów.
Dobór ubrań dla siebie to długi proces. Nie zaczyna się on w szafie, ale w naszym wnętrzu. Dlatego najpierw powinniśmy same wiedzieć czego oczekujemy od siebie, jakie jesteśmy, co lubimy. Następnie należy ocenić swoja sylwetkę, czyli obiektywnie wypisać swoje wady i zalety. Wtedy możemy przystąpić do zakupów. Ja pracując z klientkami trzymam się dwóch najważniejszych wyznaczników w doborze ubrań: typu urody i typu sylwetki, mając na względzie jej tryb życia. Kupując ubrania w ten sposób mamy 0% szans na popełnianie błędów zakupowych i z pewnością nie będziemy wyglądać karykaturalnie, a kobieco, elegancko i świeżo. Gwarantuję też, że skończy się odwieczny problem „co mam dziś ubrać?”, a zakupy będziecie robiły ekspresowo, świadomie i z uśmiechem na twarzy. Po współpracy ze stylistką będziecie mieć garderobę tak skompletowaną, że każdy zestaw będzie spójny i poprawny stylizacyjnie, każdy kolor będzie ze sobą współgrał i rozjaśni Wasze wnętrze.
Jakie błędy najczęściej popełniają kobiety, gdy kompletują garderobę?
Największym błędem to brak wiedzy o sobie samej, czyli to czym ja definiuję stylizację wizerunku. Nie posiadanie takiej wiedzy skutkuje tym, że kupujemy co nam w ręce wpadnie i co nam się podoba. A niekoniecznie jest dla nas odpowiednie i właściwe. Najczęściej zdarza się to podczas sezonowych wyprzedaży. Kupujemy mnóstwo niepotrzebnych ubrań, kompletnie niedopasowanych do naszych sylwetek i w kolorach nieodpowiednich do naszego typu urody.
Często mówię klientkom to nie szata ma zdobić nas, tylko my ją. Ubranie ma być dodatkiem do naszej urody i albo ją zgasimy albo rozświetlimy.
Innym błędem może być uporczywe podążanie za modą i trendami. Nie zawsze projektanci biorą pod uwagę kobiece sylwetki. Przykładem mogą być teraz modne szerokie T-shirty, wszędzie dostępne i w zasadzie tylko takie. Nie pasuje to do każdej Pani, wręcz niektórym może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Zakupy należy robić świadomie i rozważnie.
Czy jest możliwe zrobić przemyślane zakupy? Na co zwracać uwagę kupując odzież?
Tak, to jest nawet bardziej niż możliwe. Wystarczy być świadomą swojej wartości, znać swoje zalety i wady oraz nauczyć się kupować. Umieć ukryć to co niedoskonałe, a to co piękne wydobyć na światło zewnętrzne. Niech inni podziwiają.
Uważam, że lepiej mieć mniej, a odpowiednio dobrane niż dużo, a kiepskiej jakości czy niskich wartości estetycznych. Pan Chowański na swoim blogu pisze, że wystarczy mieć w swojej szafie TYLKO 9 ubrań, a skomponujemy z nich aż 20 stylizacji. Do tego różne dodatki i mamy zestaw na każdy dzień miesiąca. Nie trzeba mieć dużo, wystarczy, że będą to ubrania właściwie dobrane do określonego typu kobiety.
Dodatki... pomagają, czy przytłaczają strój?
Dodatki to jest coś fantastycznego! Coś co kochają kobiety i co dodaje nam tej kobiecości. Taki nasz znak firmowy. Dodatkami możemy się bawić, komponować nowe, odważne zestawy, ubarwiać i dodawać ekstrawagancji stonowanym stylizacjom. Poprzez dodatki wyrażamy swoją indywidualność, swój styl, swoją odmienność czy grupę społeczną. Brak dodatków w stroju to jest jak potrawa bez przyprawy.
Uwielbiam dodatki i myślę, że każda z nas tak ma! Dodatkami możemy zmienić styl, nawet tylko poprzez zmianę szpilek na trampki. I to jest wspaniałe!
Trzeba jednak wyznaczyć sobie granicę, by jej nie przekroczyć. Wtedy możemy wyglądać kiczowato. Należy też pamiętać o swoim wieku. Pani w wieku 50 lat nie będą pasować dodatki w serduszka czy w stylu disco, bo będzie wyglądać nienaturalnie i mało estetycznie.
Zawsze powtarzam, że najbezpieczniejsza jest klasyka, także w dodatkach.
Jakieś wskazówki stylizacyjne, które zawsze się sprawdzą
Pierwszą i równie ważną nie tyle wskazówką co częścią garderoby jest bielizna i od niej zacznę. Jest ona często pomijana, zaniedbana i bardzo często źle dobrana. Statystyki mówią, że 80% Pań ma źle dobraną bieliznę. I muszę to potwierdzić. Najczęściej są to Panie z dużym biustem i wynika to z braku wiedzy nie tylko ich, ale i ekspedientek. Właściwie dobrana bielizna może wiele. Sprawi, że nasza sylwetka jest zgrabniejsza, szczuplejsza i lżejsza. Mimo, że jej nie widać, to widać na niej wszystkie niedoskonałości, boczki w przypadku za małego obwodu czy obwisły biust. Praca z klientkami uświadomiła mi, że powinnam rozszerzyć swoją ofertę usług o usługi brafiterskie, ponieważ jest to niezbędna wiedza by osiągnąć perfekcyjny wygląd i lepsze samopoczucie.
Kolejna wskazówka dotyczy zakupów, by robić przemyślane zakupy, zgodne ze swoją osobowością, typem sylwetki i typem urody. Wtedy będzie wszystko spójne i dopracowane w najmniejszym detalu. Powstanie całościowa stylizacja oparta na świadomym kupowaniu.
Złotą zasadą jest „im mniej tym lepiej” dotyczy to zarówno ubrań jaki i dodatków. Zresztą teraz na topie jest minimalizm, w garderobie również. Jak kolczyki to bez naszyjnika i bransoletki, a za to z ciekawym, dużym, kolorowym pierścionkiem. Warto samemu poeksperymentować.
I najważniejsze: warto zaopatrzyć się w zestaw awaryjny. Na ten zestaw składają się, w zależności co kto lubi: bluzka/koszula/T-shirt/cienki sweter w kolorze białym, spodnie/spódnica, marynarka w odpowiednim kolorze do typu urody. Taki zestaw wykorzystamy w podbramkowych sytuacjach, kiedy trzeba nagle szybko wyjść, kiedy mamy kiepski dzień i kompletnie nie wiemy co założyć, kiedy mamy niezapowiedzianą wizytę gości. Ogromnym plusem w tym zestawie jest możliwość dobrania różnych dodatków np. chusty, naszyjnika retro, trampek czy szpilek. I właśnie to te dodatki decydują o stylu w jakim będzie ten zestaw awaryjny.
Zajmujesz się metamorfozami. Jak to wygląda, czy jesteś zadowolona z efektu?
Zawsze uwielbiałam oglądać programy stylizacyjne, metamorfozy wizerunku. Zresztą do dziś je namiętnie oglądam. Nigdy wcześniej nie przypuszczałam, że sama będę odpowiedzialna za zorganizowanie takiego projektu. Dobrze, że mam plakaty i zdjęcia, ponieważ czasem wydaje mi się, że to nie wydarzyło się naprawdę. Marzenia się spełniają, warto je mieć i dążyć do ich spełnienia. Same się nie spełnią.
Metamorfoza wizerunku to trudna praca, wytężająca umysł i odpowiedzialna. Na taką metamorfozę składa się wiedza z zakresu nie tylko stylizacji, ale i kosmetologii, fryzjerstwa, dietetyki, projektowania ubrań, krawiectwa, plastyki, psychologii, a nawet cechy takie jak wyczucie i intuicja, wrażliwość na drugą osobę. Te cechy są nie do nauczenia się. Albo się je ma, albo nie. Myślę, że po dwóch metamorfozach i gratulacjach jakie otrzymałam można stwierdzić, czy spełniłam swoją rolę. Dla mnie radość i zadowolenie kandydatek jest największą nagrodą. Jestem bardzo zadowolona i dumna, nie tylko z siebie, bo zaryzykowałam swoim prywatnym wizerunkiem i wystawiłam się na krytykę, ale i z Pań, które przeszyły metamorfozę. Cały proces zmian w wyglądzie trwa kilka godzin, potrzeba dużo cierpliwości, gotowości na zmianę i zaufania do mnie czy fryzjera. Początkiem metamorfozy jest spotkanie ze mną, przeprowadzam wywiad, robię pomiary sylwetki i układam całą stylizację od fryzury, makijaż, ubiór po dodatki. Następnie odbywają się konsultacje fryzjersko-kosmetyczne, przymierzanie ubrań w butiku i na koniec sesja zdjęciowa. Miejsce sesji może być dowolne. Taka metamorfoza może być też wystylizowana pod sesję zdjęciową tematyczną lub w dowolnym stylu np. ślubnym, casualowym czy glamour. W ofercie swojej firmy posiadam mnóstwo pakietów stylizacyjnych na www.studiomodyms.pl. Każda Pani znajdzie coś dla siebie, bo warto być piękną w każdym wieku.
Na zdjeciu efekt jednaj z metamorfoz, pod fachowym okiem naszej stylistki
Wakacje, czas urlopów. Na co postawić w sezonie letnim? O czym pamiętać?
Sezon letni jest w Polsce bardzo krótki, niestety. Ale intensywny. Staramy się maksymalnie wykorzystać ten czas, często nie mając czasu już na zakupy lub robiąc je w pośpiechu. Warto je zaplanować wcześniej robiąc listę ubrań letnich przeglądając sklepy online. Zaoszczędzamy w ten sposób czas na niepotrzebne bieganie od butiku do butiku i poszukiwanie potrzebnej nam odzieży.
Warto zaopatrzyć się w rzeczy lekkie, niemnące się i przewiewne. W tym sezonie królują kapelusze co jest zbawienne dla naszej głowy i doda nam trochę cienia. Do kapelusza postawiłabym jeszcze zwiewną, lekką sukienkę – prawdziwą oznakę naszej kobiecości. Ubierając sukienkę nie musimy się martwić o pozostałe części garderoby takie jak bluzka. Sama sukienka wystarczy i już! Do tego fajna, duża torba, żeby pomieściła wszystkie nasze gadżety i ładnie prezentowała się na całości. I oto mamy szyk miejski, plażowy, sportowy i wycieczkowy, w zależności od rodzaju obuwia.
Skąd bierzesz inspiracje?
Inspirację czerpię najczęściej z dwóch źródeł. Są nimi kobiety, które mijam na mieście oraz przyroda, którą obserwuję, jeśli pozwalają mi na to czas oraz możliwości. Odkąd pamiętam interesowałam się ubraniami i modą. I od zawsze dążyłam do tego miejsca, w którym się znajduję. Poprzez naukę, zainteresowania zupełnie nieświadomie doszłam do miejsca, w którym się spełniam i wiem, że robię „dobrą robotę” pomagając Paniom zmienić swój wygląd, a także dając im motywację w walce o swoje Ja.
Przyroda ma wiele naturalnie występujących ze sobą kolorów, które świetnie ze sobą współgrają. Uwielbiam te inspiracje. Przychodzą nagle i mnie oczarowują. Tak jak przyroda swoim naturalnym pięknem. Takie naturalne piękno chcę wydobyć z każdej swojej klientki, to mój cel.
Typowym przykładem mojej inspiracji kolorystycznej w przyrodzie może być taki oto krajobraz: soczysta, zielona trawa wiosną, na niej mnóstwo żółtych, słonecznych mleczy i gdzieniegdzie porozrzucanych białych główek stokrotek z żółtymi środkami. Na podstawie tego obrazu powstaje stylizacja dla typu urody wiosny, czyli zielona soczysta sukienka, żółte buty i biało-żółta torebka. Oczywiście te kolory można wykorzystać zamiennie np. żółta bluzka, zielone spodnie i białe buty. Możliwości tyle ile elementów garderoby i własnych pomysłów. Natomiast jeśli chodzi o drugie źródło, a mianowicie o kobiety to od zawsze lubiłam zabawę w obserwację mijanych kobiet i zmienianie ich wizerunku, garderoby (o ile była taka potrzeba). Kobiety i ich ubiór często są dla mnie inspiracją do zabawy z wzorami, formami i niekiedy kolorami. Każda z nas ma mnóstwo pomysłów i widać je właśnie na ulicy.
Moje zainteresowania strojami sięgają wczesnego dzieciństwa. Mając kilka lat dostałam w prezencie od rodziców maszynę do szycia, pamiętam ten dzień doskonale. Ponieważ mój tata szył na maszynie, więc ja też chciałam szyć i szyłam zapamiętale. Dziś, choć nie szyję zawodowo, to szycie na maszynie nie jest mi obce, potrafię uszyć na niej proste rzeczy. Szyłam, projektowałam sukienki dla zwykłych lalek, później dla lalek Barbie. W podstawówce zaczęłam interesować się modą, bardziej świadomie. Razem ze swoją przyjaciółką miałyśmy ulubioną zabawę w projektowanie papierowych ubrań dla papierowych modelek. Bardzo wciągająca i pochłaniająca czas zabawa. Kiedy już wyrosłam z zabawek zaczęło się oglądanie programów stylizacyjnych, urządzanie rewii mody i zabawa w stylizacje. Mam nawet filmik z tamtego okresu. Pamiętam też, że przyjeżdżając z siostrą w odwiedziny do babci wyciągałyśmy z jej szafy najlepsze ubrania, ubierałyśmy się w nie i na podwórku stawiałyśmy długą deskę- wybieg po której chodziłyśmy niczym modelki w pokazie Chanel. Dziś mogę powiedzieć, że te doświadczenia i zainteresowania doprowadziły mnie do stworzenia mojej firmy Studio Mody Ślubnej, która jest uwiecznieniem moich pasji, uwielbienia do mody, ślubów i wesel, gdzie powstaje wszystko dla kobiet doskonałe, indywidualnie dopasowane i niepowtarzalne. Studio Mody Ślubnej powstało tak naprawdę dla kobiet, które poszukują, które chcą dobrze wyglądać, chcą profesjonalnych usług stylizacyjnych, brafiterskich czy krawieckich. Moją firmę ukierunkowują i rozwijają klientki, to my wychodzimy naprzeciw ich oczekiwaniom i staramy się udoskonalać i poszerzać swoje usługi o ich potrzeby. Moje innowacyjne podejście do Pań budzi nie tylko zaskoczenie, ale i ogromną radość. A to mi daje porządnego kopa do działania oraz pewność, że to co robię jest potrzebne.
Już wkrótce Jasło Fashion Street 2015. Na czym to będzie polegało?
Jasło to miasto, w którym się czuję najlepiej i nie zamierzam go zamienić na żadne inne. Tu mam rodzinę, przyjaciół i mnóstwo wspaniałych znajomych. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że Jasło to dziura, wiocha itp. Ja twierdzę inaczej i zamierzam to pokazać poprzez Jasło Fashion Street. Kobiety w Jaśle wyglądają naprawdę fajnie! Jasło jest pięknym miastem, mamy wspaniałe miejsca, okolice gdzie można aktywnie i relaksacyjnie spędzać czas, a także pięknie, modnie ubrane kobiety. Fashion Street odbywał się w większych miastach w Polsce np. w Rzeszowie, Warszawie. W Nowym Jorku czy w Paryżu jest to norma. Ale tam panuje inny „klimat” modowy, są to stolice mody i odmienność kulturowa jest też w większej mierze akceptowalna. W Jaśle też mamy własny „klimat” modowy, najczęściej uzależniony od panujących kolekcji w sklepach. Dziś ten klimat trochę się przetarł, ponieważ mamy możliwość kupowania online lub w dyskontach odzieżowych, gdzie można upolować oryginalne perełki, dzięki temu możemy stworzyć własny styl. I na takie stylizacje będziemy polować.
Jasło Fashion Street, inaczej przyłapani na modzie, odbędzie się na ulicach naszego miasta w sierpniu. Dzień jest tajemnicą, ponieważ wtedy wszyscy spacerujący po Jaśle byliby pięknie wystylizowani.
W skrócie: wyłapujemy z tłumu najciekawsze stylizacje,pytamy o zgodę, pstrykamy zdjęcia i publikujemy na stronie internetowej z komentarzem. Być może to będą kobiety, mężczyźni, a może dzieci. Kto to wie?
Dziękuję za rozmowę.
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie