Każda historia ma swój początek i od nas zależy to, jak wykorzystamy dzień i co damy z siebie innym.
Upływający czas, plątanina zdarzeń, myśli sprawia, że mnóstwo spraw przemyka nam przez palce. Ostatnie dni, tygodnie zmusiły wielu z nas do zatrzymania się. Chyba tak naprawdę nikt do końca nie zdawał sobie sprawy z tego, jak potężne skutki przyniesie wirus, który opanował cały świat. Mnóstwo osób odczuwa lęk. Nie wiemy jak potoczą się losy naszych rodzin, przyjaciół. Nie wiemy co będzie z pracą.
Nasz mózg przyciąga mnóstwo czarnych scenariuszy. W konsekwencji odczuwamy strach przed tym, co nowe i nieznane. Zaczynamy tracić zbyt dużo energii na rozmyślanie, snucie wizji. Myślę, że ta niewątpliwie trudna życiowa lekcja, ma za zadanie nauczyć nas dostrzegać świat, bliskich i swoje wnętrze.
Wiele razy pisałam tutaj o tym, że warto celebrować każdą chwilę. Dobrze jest doceniać te najmniejsze, niezauważalne na pierwszy rzut oka rzeczy. Nauczenie się patrzeć na świat nie tylko oczami, ale i sercem jest trudne, lecz nie niemożliwe.
Chciałabym zachęcić Was to zrobienia pamiętnika rodzinnych wspomnień. Wypełniony wspomnieniami, zdjęciami album, będzie wam pomocny w chwilach zwątpienia. Wiem co mówię. Mnie pomaga taki powrót do wyjątkowych chwil.
W ostatnim wpisie namawiałam was do wywoływania zdjęć. W dużej mierze właśnie po to, by stworzyć kronikę pięknych chwil. Żeby nie być gołosłownym opowiem wam o tym, w jaki sposób ja zapisuję wspomnienia. Może dla wielu z was wyda się to niepotrzebne, śmieszne, niemniej jednak w głębi serca wierzę, że znajdą się i takie osoby, które zainspiruję i zrobią coś podobnego.
Na początku zastanów się gdzie takie wspomnienia chciałabyś zapisywać. Może to być zwykły zeszyt, notes, a nawet album, w którym znajdzie się miejsce na osobiste notatki. Wybór tak naprawdę zależy od ciebie i twojej rodziny. W tworzenie pamiętnika wspomnień zaangażuj najbliższych. Wówczas będziesz mieć z tego frajdę nie tylko ty, ale i oni.
Przeczytaj także: Czy warto wywoływać zdjęcia?
Ja wybrałam dość gruby notes, bo mam zamiar zapisywać w nim mnóstwo cudownych momentów i wspomnień, by w ten sposób kreować i zapamiętywać szczęśliwe chwile.
W spisywaniu chwil nie chodzi o to, byś pisała od linijki i mazała korektorem każdą literówkę. To mają być myśli, które odczuwasz spontanicznie. Zapisywane z serca słowa mają wyjątkowe znaczenie. Ja bardzo często wpadam na coś szalonego w biegu. Co najlepsze oczywiście nie mam wtedy przy sobie pamiętnika i szybko wklepuję w telefon, by dana myśl, obraz nie umknął mi później. Tak samo jest z zapisywaniem wspomnień. W ciągu dnia zauważamy wiele rzeczy, wiele dobra dzieje się w naszym rodzinnym życiu. Staram się w miarę możliwości na bieżąco, w punkcikach notować, by móc wieczorem, przy kubku ulubionej herbatki wpisać to w notes.
W kronice rodzinnych wspomnień zapisuje też relacje z naszych wędrówek po górach. (wybaczcie musiałam) Dobrze mnie znacie i wiecie, że gór nie mogłoby zabraknąć w życiu mojej rodziny. Zapisuję listę rzeczy, które mamy na wyjazd zabrać, wklejam bilety wstępu na teren parków narodowych, znalezione liście itp. Jednym słowem wszystko, co w danej chwili zachwyciło mnie i moich najbliższych. Staram się, by w tym rodzinnym kajecie nie zabrakło zdjęć. Fajnie będzie za kilka lat popatrzeć na to, jacy byliśmy szczęśliwi w danej chwili.
Mam cichą nadzieję, że któraś z was zainspirowała się i spróbuje stworzyć podobny pamiętnik.
365 dni w roku, tysiące chwil, miliony zauważanych przez nas elementów, mnóstwo najrozmaitszych doświadczeń sprawia, że sporo umyka naszej pamięci. Kronika wspomnień pomoże zachować wspomnienia na dłużej. Tworzenie idealnych wspomnień wcale nie jest trudne i daje rewelacyjny rezultat w postaci chwil, które zostają z nami na zawsze.
Ania :)
Subskrybuj
Zgłoszenie